Aktualności
Studenci Pacjentom#5. Mody w Stomatologii – Czyli jak wybierać spośród nowych trendów z korzyścią dla zdrowia i portfela
Świat zmieniających się trendów nie omija obszaru stomatologii. Troska o zdrowie wymaga skrupulatności, systematyczności i poświęcenia czasu. Nic dziwnego, że szukamy hacków i nowatorskich rozwiązań, ale by móc z pewnością powiedzieć, że dany produkt/zabieg/nawyk nam służy, warto poznać mechanizm jego działania i jakie cechy wyżej wymienionego wpływają na sukces. Może w tym pomóc profesjonalista, dlatego zawsze warto zapytać swojego lekarza stomatologa, a w tym wpisie studentka stomatologii spróbuje pochylić się nad pewnymi modami w świecie dbania o swój uśmiech.
1. Ssanie oleju kokosowego
O tej modzie usłyszałam pierwszy raz około 2015 roku, gdy był to popularny trend na amerykańskim youtubie. Postępowanie polega na rozpuszczeniu w ustach łyżeczki oleju kokosowego, płukanie nim całej jamy ustnej przez 15 minut i po wszystkim wyplucie, jako pierwszej czynności po przebudzeniu. Według propagatorów w tłuszczu rozpuszczają się toksyny zgromadzone przez noc w ustach. Ponadto regularne działanie ma podobno właściwość wybielania zębów. Lekarze opierają swoją wiedzę i wydają zalecenia na podstawie evidence based medicine, stąd pierwsze kroki skierowałam na PubMed, by sprawdzić co mówią badania. Praca podsumowująca wiele przeprowadzonych badań ani nie potwierdza, ani nie wyklucza korzystnego działania ssania oleju kokosowego na zdrowie jamy ustnej i podkreśla, że potrzebne są dalsze badania. Inna donosi, że w porównaniu z płukankami z chlorheksydyną w podobnym stopniu zmniejsza ilość płytki nazębnej nie pozostawiając przy tym przebarwień. Więc jeśli chcesz to możesz używać go do ssania, ale nie spodziewaj się rewolucyjnych efektów, a na pewno nie zapominaj o dobrze udowodnionych podstawach dbania o własny uśmiech, tj. szczotkowaniu min. dwa razy dziennie przez dwie minuty, codziennym nitkowaniu i regularnych wizytach u stomatologa.
2. PASTA Z WĘGLEM AKTYWNYM LUB BEZ FLUORU
Główną funkcją pasty do zębów jest zwiększenie efektywności szczotkowania, by pozbyć się płytki nazębnej oraz dostarczenie fluoru. Z pierwszego wynika, że bez odpowiedniej techniki szczotkowania nie usuniemy lepkiej warstwy bakterii, których produkty przemiany materii uszkadzają zęby i przyzębie. Fluor natomiast wzmacnia remineralizację, zatrzymuje demineralizację oraz blokuje metabolizm bakterii jamy ustnej. Ilość zawarta w zalecanej porcji do szczotkowania wystarcza, by spełniać te zdania, a nie spowoduje zatrucia się tym pierwiastkiem. Wybierając pastę bez fluoru pozbawiasz się jego dobroczynnego działania, szczególnie jeśli znajdujesz się w grupie wysokiego ryzyka próchnicy.
Jeśli chodzi o węgiel aktywny, to święcił on triumfy razem z matchą i kurkumą. Rzeczywiście, ma czarujący kolor i uniwersalne zastosowanie. Ale dlaczego znalazł się w paście do zębów? Mimo czarnej barwy – ma wybielać. Jednak dentyści podchodzą do wybielania zębów za jego pomocą z dużą rezerwą. Wskazują na duże ryzyko mechanicznego uszkodzenia szkliwa drobinkami węgla. Bo właśnie na takim powierzchownym peelingu opiera się jego działanie. Natomiast kolor zębiny jest charakterystyczny dla każdego człowieka jak kolor włosów. Kolor zębów może zmieniać się pod wpływem antybiotyków (tetracyklin) lub barwników z pożywienia jednak te przebarwienia lokalizują się tam, gdzie czarna pasta nie dotrze. Podobnie nie wybielimy w ten sposób zębów martwych.
Przy wyborze pasty warto kierować się własnymi preferencjami – standardowo niech będzie z fluorem w ilości 1450 ppm. o niskim współczynniku ścieralności. Jednak droższa i bardziej trendy nie dokona cudów.
3. BONDING
Bardzo popularnym ostatnio zabiegiem, o który pytają zainspirowani pacjenci jest bonding, inaczej bezpośrednie licówki kompozytowe. Pozwalają na metamorfozę uśmiechu, czasem przy uniknięciu leczenia ortodontycznego. Za ich pomocą można zamnąć diastemę i wyrównać dysproporcje kształtu zębów. W porównaniu z koronami – nie wymagają oszlifowania zębów. W zestawieniu z licówkami porcelanowymi – są tańsze. Co więcej, efekty są widoczne natychmiast po wizycie, Ale – nie są pozbawione wad – cechą kompozytu jest skłonność do przebarwień. Należy uwzględnić, że efekt estetyczny utrzyma się przez około 5 lat. Zaleca się powtarzanie zabiegu oraz regularne polerowanie zębów w gabinecie co kilka miesięcy, aby zapobiec matowieniu kompozytu. Jest to zatem rozwiązanie tymczasowe.
4. TZW. WYCISKI CYFROWE
Wielu pacjentów uskarża się na niewygodę, nieprzyjemny smak i odruch wymiotny podczas pobierania wycisków przed leczeniem protetycznym lub ortodontycznym. Alternatywą jest tzw. wycisk cyfrowy, polegający na skanowaniu jamy ustnej, które dostarcza parametrów potrzebnych do wykonania modeli przez technika stomatologicznego. Minimalizuje ryzyko uszkodzenia wycisku analogowego i zapewnia komfort pacjenta, zajmuje jedynie 2-3 minuty. Jeśli program jest kompatybilny z systemem CAD/CAM (komputerowo wspomagane projektowanie/wykonanie) to przy minimalnej liczbie powieleń, które mogą generować niedokładności, umożliwia zaprojektowanie i precyzyjne wykonanie pracy za pomocą frezarki. Uzupełnienie charakteryzuje się trwałością, idealnie odwzorowuje kształt i pożądany kolor, a pacjent ma możliwość obejrzenia docelowej pracy jeszcze przed jej powstaniem.
5. Zwieńczeniem listy są IMPLANTY CZYLI WSZCZEPY – są to śruby umieszczone w kości, zatem nie stanowią ostatecznego odpowiednika zębów. Dopiero na implancie protetyk osadza koronę lub inny rodzaj uzupełnienia. Mam nadzieję, że to tylko rubaszny żart, kiedy słyszę: „E tam, wstawię sobie kiedyś implanty i już!”, poniewż jeśli o wszczepy będziemy dbać tak samo jak o utracone zęby własne, to i implanty nie zostaną z nami na długo. Podstawowym wskazaniem do założenia implantu jest brak zęba (zębów) – nie traktujemy tego uzupełnienia jako lepszy zamiennik własnych. Warunkiem implantaji są nie tylko możliwości finansowe, ale też m. in. wystarczająca ilość kości wyrostka zębodołowego – która im więcej czasu upłynęło od utraty zębów, tym większy jest jej zanik. Zła higiena jamy ustnej i próchnica są kolejnymi przeciwwskazaniami dyskwalifikującymi pacjenta do leczenia. Sam zabieg implantacji jest jedynie elementem wielospecjalistycznego i kilkuetapowego leczenia.
Na podstawie powyższych przykładów można stwierdzić, że rozwój nauki, w tym medycyny i stomatologii, przynosi wiele udogodnień, ale wymaga sprostania pewnym wymaganiom oraz że żaden plan leczenia nie jest uniwersalny w każdym przypadku. Niektóre z trendów wymagają pogłębionych badań nad udowodnieniem ich skuteczności, inne są dość jednoznacznie jedynie chwytem marketingowym wykorzystującym argumentację, że dany składnik jest z pewnością toksyczny (podczas gdy to dawka czyni trucizną). Inne natomiast faworyzują materiały sztuczne i zaawansowane procesy technologiczne, lecz aby móc korzystać z ich dobrodziejstwa trzeba zadbać o siebie poprzez stare dobre regularne szczotkowanie, nitkowanie i przeglądy u swojego dentysty.