Aktualności

05.04.2022 Joanna Pawłowska - Studentka IV roku Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego

Studenci Pacjentom #11. Wizyta stomatologiczna w trakcie ciąży

Ciąża to czas niekończących się dylematów, pytań, na które często trudno znaleźć
odpowiedź. Kobiety znajdują się w zupełnie nowej dla siebie sytuacji, w której nie są
odpowiedzialne tylko za siebie, ale również za dziecko, które noszą. Podejmowanie decyzji
może budzić wiele wątpliwości: czy to na pewno jest dobre dla mojego dziecka? Czy nic mu
się nie stanie? Czy to, co robię nie wpłynie negatywnie na jego rozwój?

Dla każdej z Was zdrowie dziecka jest najważniejsze. Ciąża to okres szczególny,
kiedy Wasz stan zdrowia ma bezpośredni wpływ na rozwój malucha. Dlatego, przyszłe
Mamy, powinnyście dołożyć wszelkich starań, aby w Waszym organizmie nie było żadnych
ognisk, które mogłyby negatywnie wpłynąć na dziecko.
Stan jamy ustnej matki również ma znaczenie w kontekście zdrowia dziecka. Każda
próchnica, stan zapalny dziąseł czy też kamień nazębny mogą stanowić ognisko zakażenia i
implikować ogólnoustrojowe objawy. Dlatego regularne wizyty u stomatologa podczas ciąży
są jak najbardziej wskazane. Zaprzestanie przychodzenia na wizyty kontrolne może wiązać
się z poważnymi powikłaniami. Dla niektórych badanie stomatologiczne jest bardzo
nieprzyjemnym doświadczeniem. Lekarz, który przyjmuje kobiety ciężarne jest świadomy, jak
istotna jest bezstresowa atmosfera podczas wizyty w tym stanie. Będzie starannie
zapobiegał wszystkim niedogodnościom związanym z ciążą oraz robił wszystko, żeby stres
związany z leczeniem był maksymalnie zminimalizowany.
Kobieta ciężarna może zgłaszać się do stomatologa w każdym momencie ciąży.
Zwłaszcza jeśli objawy mogą świadczyć o rozwijającym się stanie zapalnym, tzn. ból,
zaczerwienienie, obrzęk. Jeśli rozpoczęto leczenie przed ciążą i nie ma przeciwwskazań do
jego kontynuowania, to powinno się przystąpić do jego zwieńczenia. Odpowiednim czasem
na wizyty stomatologiczne jest II trymestr (14. a 20. tydzień). Jest to najbardziej komfortowy
czas dla pacjentki oraz najbezpieczniejszy dla płodu- organogeneza została zakończona a
ryzyko przedwczesnego porodu jest niskie. Zmniejszają się wzmożone na początku ciąży
objawy dyspeptyczne, które w I trymestrze mogą utrudniać leczenie i uniemożliwić przebieg
wizyty w pełnym wymiarze godzinowym.
Kobiety u których nie występują potrzeby leczenia powinny zgłosić się do gabinetu
stomatologicznego co najmniej 2 razy w okresie ciąży (pierwszy raz w 3.-4., a drugi w 8
miesiącu.
Aby zmniejszyć dolegliwości bólowe podczas zabiegu jak najbardziej można
zastosować znieczulenie miejscowe. Badania jasno pokazują, że ampułki ze środkami z
grupy estrów, np. lidokaina są bezpieczne. Nie wykazują niekorzystnego działania w czasie
ciąży. Oczywiście stosowanie znieczulenia nie jest konieczne. Warto się jednak zastanowić
czy stres związany z pojawieniem się potencjalnego bólu nie będzie sprawiał większego
dyskomfortu.
Ograniczenia dotyczą stosowania podtlenku azotu (głupi Jaś, gaz rozweselający),
który w I trymestrze jest bezwzględnie przeciwwskazany. Nie można stosować premedykacji
z użyciem leków uspokajających z grupy benzodiazepin, bo wiąże się to z wystąpieniem
wad wrodzonych. Kiedy istnieje możliwość zastosowania znieczulenia miejscowego
wówczas znieczulenie ogólne jest przeciwwskazane.
Temat zdjęć RTG w czasie ciąży zawsze wzbudza wiele kontrowersji. Do niektórych
procedur stomatologicznych ten rodzaj diagnostyki jest metodą z wyboru. Doskonale
obrazuje to, czego nie możemy dostrzec zaglądając do jamy ustnej pacjentów.
Niepokój wzbudza fakt, że podczas zdjęć przez ciało pacjentki przepływa określona
dawka promieniowania. Według American Collage of Radiology dawka poniżej 5 radów nie
wpływa na powstanie wad rozwojowych płodu. Podczas wykonywania zdjęcia zębowego
dawka, która dociera do płodu wynosi 0,01 mrada, czyli 4 razy mniej niż promieniowanie
kosmiczne w ciągu doby. Aby uzyskać dawkę graniczną trzeba by było wykonać 50 000
ekspozycji. Należy zaznaczyć, że nie została określona dawka całkowicie bezpieczna dla
rozwijającego się dziecka.
Dlatego jeżeli lekarz zdecyduje, że są wskazania do diagnostyki radiologicznej, to
znaczy, że uważa, że dla pacjentki, jak i dziecka tak będzie najlepiej i najbezpieczniej.
Powikłania związane z niewłaściwą diagnostyką niosą za sobą znacznie gorsze w skutkach
konsekwencje niż wykonanie zdjęcia RTG.
Podczas ciąży w ciele pacjentki zachodzi ogrom zmian, min. na tle hormonalnym. Te
manifestują się również w jamie ustnej. Kobiety mogą u siebie zauważyć zaczerwienienie
błon śluzowych, choroby przyzębia oraz powstawanie ubytków twardych tkanek zęba.
Najczęstszymi powodami tych zmian są:
1. Zmniejszenie ilości wydzielanej śliny oraz obniżenie jej zdolności buforowych,
a co za tym idzie wzrost ryzyka powstawania ubytków próchnicowych.
2. Występowanie refluksu, wymioty, nudności- kwasy żółciowe przedostając się
do jamy ustnej obniżają pH i wpływają na rozpuszczanie zmineralizowanych
tkanek (w tym szkliwa).
3. Zwiększona ilość mucyn- łatwiej powstaje płytka nazębna.
4. Zwiększona ruchomość zębów- spowodowana okresowymi zmianami w
mineralizacji kości oraz zaburzeń w ozębnej. Może mieć to związek z
niedoborem witaminy C.
5. Wzrost stężenia androgenów powoduje krwawienie, tkliwość i przerost
dziąseł.
Wszystkie z tych zmian są czasowe. Ustępują po porodzie, jeśli nie zostaną
zaniedbane przez pacjentkę. Wywołują jednak dyskomfort podczas ciąży. Wśród ciężarnych
krąży przeświadczenie, że to dziecko winne jest wypadaniem zębów, ponieważ pobiera z ich
organizmu niezbędne do rozwoju minerały. Powyżej wyjaśniliśmy, że zmiany w organizmie
podczas ciąży mają hormonalne podłoże. Żeby zmniejszyć ich niekorzystny wpływ na stan
jamy ustnej należy zadbać o podaż odpowiednich witamin oraz bardzo restrykcyjnie oraz
sumiennie podchodzić do higieny.
Ważnym pojęciem w kontekście ciąży jest “profilaktyka pierwotnie pierwotna”. Jej
istotą jest opóźnienie kolonizacji jamy ustnej dziecka bakteriami próchnicotwórczymi.
Bezpośrednio dotyczy to kobiet w ciąży i ich stanu jamy ustnej. Badania dowodzą, że
obniżenie kolonii bakterii u matki może istotnie obniżyć ryzyko próchnicy u dziecka.
Na rozwój próchnicy składa się wiele czynników: bakterie, dieta bogatowęglowodanowa,
brak higieny. Jeśli wszystkie zadziałają w odpowiednio długim czasie to rozwinie się choroba
próchnicowa. Tylko skąd w jamie ustnej dziecka bakterie próchnicotwórcze? Chcąc dla swojego
malucha jak najlepiej mamy często oblizują smoczki po jego kontakcie z podłogą lub używają tej
samej łyżeczki, jedząc obiad. Niestety takie zachowania tylko pomagają drobnoustrojom
przedostać się do buzi ich dzieci. Dlatego jeśli matka dba o swoją jamę ustną, nie ma aktywnych
zmian próchnicowych to tych bakterii jest mniej. Ryzyko transmisji jest o wiele mniejsze, jednak
ciągle obecne.
Podczas codziennej higieny warto zastosować bezalkoholowe płukanki oraz nitkować
zęby. Żucie gumy z ksylitolem również przyczynia się do eliminacji aktywnych ognisk próchnicy.
Regularne wizyty u stomatologa wraz ze stosowaniem preparatów fluorkowych są jak najbardziej
wskazane. Często w gabinetach stosuje się także metodę ITR, która polega na szybkiej eliminacji
aktywnych ubytków próchnicowych, wypełnieniu ich materiałem tymczasowym do czasu ich
ostatecznego opracowania. Prowadzi to do zatrzymania progresji próchnicy.

 

Bibliografia:

  • Opieka stomatologiczna nad kobietami w ciąży- Ż. Jania, K. Węsierska, A. Pakuła, A. Jarząbek, M. Gońda-Domin MS 2/2019
  • Najczęściej występujące zmiany w jamie ustnej kobiet w ciąży- K. Węsierska, Ż. Jania, A. Jarząbek, R. Rudziński, A. Pakuła, M. Gońda-Domin MS 2/2019